Wiele ludzi, w tym też i dzieci, tak na prawdę nie docenia tego, co oferują klocki drewniane czy zabawki z drewna. Spora część ludzi uważa, że im zabawka nowsza, ma więcej funkcji, jest możliwie jak najbardziej wypasiona to jest dla takiego dziacka dobra i będzie się nią dziecko bawiło wiele tygodni, jak nie miesięcy. Nic bardziej mylnego. Uwierzcie, pobawi się nią smyk godzin kilka, może minut i odłoży ją na półkę, skąd jej już zapewne (w wielu przypadkach) nie ruszy. Sami przyznacie, że trochę się to mija z celem ?
Na zasadzie analogii. Niedocenianymi zabawkami mogą być właśnie te drewniane, wydające się na pierwszy rzut oka monotonne i nieciekawe. A wcale tak nie jest. Oczywiście, najciężej jest zacząć zabawę. Gdy już puścimy wodzę fantazji i wyobraźni, to wówczas z tych prostych, nieciekawych, drewnianych klocków powstawać mogą rozmaite budowle, ciekawe i zapierające dech w piersiach (zwłaszcza, gdy takowe wybuduje bardzo młody konstruktor). Wiadomym, że im więcej klocków mamy do zabawy, tym lepsze konstrukcje powstaną i tym zabawa będzie dłużej trwała.
Pozwólmy młodym rozwijać ich kreatywność. Rozwijajmy ich wyobraźnię. Potem im się to przyda. Niech budują, konstruują. Niech planują i kombinują jak najwięcej. To wyjdzie im na dobre. Pilnujmy jednak, aby nie bałaganili za bardzo i aby potem sprzątali po sobie.
A teraz do rzeczy. Chyba wiele ludzi chciało by odciągnąc swoje pociechy od komputerów, elektroniki czy nowoczesnych zabawek, które po kilku godzinach już nie cieszą tak samo. Wielu z nas chciało by się z nimi pobawić, przybliżyć się do nich, jednak odtrącają nas ze względu na elektronikę, brak czasu czy inne rzeczy. Właśnie najlepiej już od najmłodszych lat wszczepiać młodym zamiłowanie do majsterkowania, do czegoś innego, niż tracenia czasu przy elektronice.
Klocki z drewna właśnie udostępniają nam taką możliwość. Dając je najmłodszym i bawiąc się z nimi sugestywnie rozwijamy ich twórcze myślenie, a to może im się przydać w życiu. Logiczne myślenie, czy nawet można na podstawie tych klocków uczyć podstaw fizyki czy matematyki – a może któreś dziecko się tym tematem zafascynuje ?
Z całą pewnością jest to gra warta świeczki (i klocki warte zakupu).